Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Enjoy
never enough
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:05, 06 Lut 2012 Temat postu: Pocieszanie |
|
|
Często zdarza Wam się kogoś pocieszać? Jesteście w tym dobrzy? Uważacie, że to pomaga czy to raczej tylko puste słowa, które nic nie dają? A sami lubicie być pocieszani?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Diromida
Wtajemniczony
Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:27, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mam miano osobistego psychologa, więc nie wzięło się to chyba z niczego. Osobiście nie lubię pocieszać na zasadzie "wszystko będzie dobrze". Z reguły po prostu przy tej osobie jestem, albo daję praktyczne rady, co nie oznacza, że zachowuję zimną krew. czasami lepiej jest się razem wypłakać.
A sama nie lubię być pocieszana, w szczególności nie przez niektóre osoby. Zbyt krępujące jak dla mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coconut_
Przyjaciel Rodziny
Dołączył: 02 Sie 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nibylandia Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:37, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Też nie lubię być pocieszana. Zwykle nie okazuję tego że jest mi źle,bo nie lubię jak wszyscy się pytają co się stało i chcą pomóc za wszelką cenę...nie lubię tego.
Ja staram się pocieszać jak mogę i własnie też nie na zasadzie 'będzie dobrze'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kate
Uzależniony
Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 3359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:34, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Nie chwaląc się oczywiście, potrafię dobrze pocieszyć. Nie stoję po niczyjej stronie jeżeli żadna z nich nie jest dobrze uargumentowana. Moim zdaniem najważniejsze jest dobrze wysłuchać i wyrazić swoją opinię. Sama nie lubię być pocieszana. Ludzie zadają dziwne pytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szell.
coco jambo i do przodu
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 18146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:01, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Prawda jest taka, że dobre pocieszenie od porządnego przyjaciela czasami może być naprawdę pomocne. Przynajmniej w moim przypadku. Nie będę więc mówiła, że tego nie lubię. Jednak jeżeli w moje problemy wciskają się ludzie których nie powinno to w ogóle obchodzić, bądź słyszę coś pokroju "będzie dobrze" - lepiej aby już w ogóle nic nie mówili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
natts
girl with one eye
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 5402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:42, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
szell. napisał: | Prawda jest taka, że dobre pocieszenie od porządnego przyjaciela czasami może być naprawdę pomocne. Przynajmniej w moim przypadku. Nie będę więc mówiła, że tego nie lubię. Jednak jeżeli w moje problemy wciskają się ludzie których nie powinno to w ogóle obchodzić, bądź słyszę coś pokroju "będzie dobrze" - lepiej aby już w ogóle nic nie mówili. |
To jest to. Nie znoszę takiego wścibstwa.
Sama nie potrafię pocieszać i doradzać, ale staram się jak mogę. Pocieszana również być nie lubię, czuję się wtedy speszona i trochę jak ofiara losu. Zresztą, rzadko zwierzam się ludziom, bo staram się unikać obciążania kogoś moimi troskami i problemami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lost
Nie skąpi postami
Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:37, 25 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Nie potrafię pocieszać innych. Mogę wysłuchać, poradzić albo przytulić ale z mojego pocieszania z reguły wynikają jakieś bezsensowne "będzie dobrze", które nic nie wnoszą do sytuacji. Albo totalnie mnie zatka i kompletnie nie wiem, co powiedzieć. W takich trudnych sytuacjach raczej staram się przemówić komuś do rozsądku, logicznie wytłumaczyć, że wcale nie jest tak źle czy coś w tym stylu. Na szczęście czasami wystarcza sama obecność kogoś obok.
Sama raczej nie jestem pocieszana, bo... nie zwierzam się ludziom z moich prawdziwych problemów. Jestem ekstremalnie prywatną osobą (ech, zdałam sobie z tego ostatnio sprawę), nie chcę obarczać innych swoimi problemami i po prostu czułabym się totalnie nieswojo z kimś nieudolnie pocieszającym mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
radioactive
Profesjonalista
Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:39, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
nie umiem pocieszać, nie lubię pocieszać, niby dlaczego mam udawać, że rozumiem czyjąś sytuację, jeśli sama nigdy w niej nie byłam? poza tym te utarte zwroty: "będzie dobrze", "ale beznadzieja", "trzeba myśleć pozytywnie" - potrzebujemy rozszerzenia języka polskiego, to na pewno! byłoby łatwiej, gdybym miała chociaż małe pojęcie o tym, co powinnam powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pola
Etatowy postonabijacz
Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:40, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zdarza mi się czasami kogoś pocieszać. Czy jestem w tym dobra? Nie wiem. Pasowałoby spytać osoby pocieszanej. Nie przepadam jednak za tym. Wolę z kimś dzielić raczej szczęście.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pola dnia Śro 22:41, 29 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szu
Fan forum
Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:57, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nie umiem pocieszać, jak ktoś mi się żali nie wiem za bardzo co powiedzieć, żeby go nie urazić. Mimo to ludzie często mi się zwierzają. Możliwe, że dobrze pocieszam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sleet
Fan forum
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:27, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
chyba w miarę dobrze mi to idzie, ale szczerze powiedziawszy to już mi się odechciało pocieszać każdego skoro jak ja się czuję źle, to każdy ma to w dupie, simple
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
^AniołCiemności^
Profesjonalista
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:52, 11 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Sleet napisał: | chyba w miarę dobrze mi to idzie, ale szczerze powiedziawszy to już mi się odechciało pocieszać każdego skoro jak ja się czuję źle, to każdy ma to w dupie, simple |
Dokładnie to samo chciałam napisać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gorczyca
Profesjonalista
Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:18, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Powiem tak. Najlepszym pocieszaniem jest sama obecność. Słowa typu "będzie dobrze" są okropne, je najlepiej od razu wykluczyć. Wystarczy, że wspiera się daną osobę i ona o tym wie, ma tego świadomość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lacie
Ja tu tylko paczę
Dołączył: 25 Mar 2012
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:03, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
gorczyca, wyjęłaś mi to z ust. Jestem osobą, która lubi słuchać innych i często ludzie mi się zwierzają. Nie mam z tym żadnych problemów, jednak mimo wszystko przez swoją nieufność nie mam się komu zwierzyć i ciągle trawi mnie uczucie samotności, choć wiem, mam świadomość, że sama nie jestem. Cóż, ten typ tak ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pytalska
Nie skąpi postami
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:14, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nie lubię pocieszać. Nie lubię pocieszania. Według mnie, to tylko puste słowa, jak ktoś już w tym temacie napisał. Powinniśmy poznać, jakie to życie jest złe. Bez sztucznych umilaczy egzystowania na tym świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|